Polak autorem okładki "METAL BLACK"?!

"I get sent artwork from kids all the time but this Polish guy sent some stuff in recently that was just amazing. He did this thing with branding irons and made the picture actually look hot. I loved it so I spoke to him about collaborating on this new VENOM album with me. I come up with all the ideas then he textures it" - to cytat z Cronosa.

Ktos się przyzna? Twisted Evil

Może nie tyle okładki, co koszulki, ale ja nie jestem anglista.

To napewno nie ja. Tak wogóle to ci "polish" ich tak lubią - strony "in polish" robią, "polish artworki" posyłają a oni widać "polish" w dupie mają i na koncert nie przyjadą do "polish". Obym się mylił. Ta szwecja słabo mi coś pasuje...

No mi też, ale masz inny pomysł? Napisałem gdzieś wcześniej o bardzo pracowitym VENOM managment. Celtic Frost jest w bardzo podobnej sytuacji, a grają dosłownie wszędzie: Sweden Rock Festival, Wacken Open Air, With Full Force i pewnie na paru innych też zagrają. A VENOM? Z dumą oświadczają, że zagrają jak na razie cztery koncerty w Europie.... Marność i lipa. Ja szczerze mówiąc wolałbym koncert gdzieś blisko Polski, ale jednak za granicą. Troche inna kultura, mniej agresji. Jeśli szanowni managerowie nie wymyślą czegoś bliżej, to niestety zostaje Szwecja. EURO jest w miarę tanie, nie będzie tak źle. Kiedy w 2004 jechałem na Wacken, EURO stało po 4,30 mniej więcej. Teraz ledwo 3,80. 50 groszy, razy kilkaset, to już znaczna oszczędność. Do zobaczenia w czerwcu w Szwecji Twisted Evil

po tym cytacie ktory zamiesciles to chodzi i ogoleni i grafiki na nowym albumie- ze pomysly daje Cronos a typek je rysuje,a co do szwecji to nie placi tam sie w euro,jak w niemczech tylko sa korony 1kr= 40gr,bilet im wczesniej sie kupi w wizzair tym taniej,mozna sie juz samolotem w 400zl wyrobic w dwie strony,wiem z autopsji Wink

Jasne, korony, ale cena biletu w metaltixie jest w EURO: 178,00 [link widoczny dla zalogowanych] co daje około 680 zł bez uwzględnienia kosztu przelewu, wcale niemałego. U organizatora cena faktycznie jest niższa - 168,00 EURO. Co do przejazdu, to słyszałem też o promie za chyba 300 zł, dojazd do Warszawy, czy nad morze koło 100 w dwie strony, + alkohol, + jakieś zakupy na miejscu, to bliżej już dwóch tysięcy niż tysiąca za wszystko. Wacken w 2004 kosztowało mnie około 1500 z full wypasem i pamiątkami. Niby podobne kwoty, ale mimo wszystko tańsze są Niemcy. Jeśli będzie jakiś wybór, to pomyślę, na razie wyboru nie ma, więc jedziemy do Szwecji.

Trochę nam się tematy rozjechały, koncert jest już chyba w trzech miejscach Very Happy

, ale nic dziwnego, gorący temat. Otóż dokładnie przeliczyłem koszty wyjazdu. W grę wchodzi kilka opcji, założyłem więc dojazd do Warszawy we własnym zakresie, pociągiem, czy czymśtam, a z Warszawy samochodem z kolegą. Bilet z jakiegokolwiek miasta w Polsce nie powinien przekroczyć 50 zł w jedną stronę, a więc 100 w obie. Z Warszawy do Gdyni jest około 360-370 km, prom kosztuje 300 zł za samochód plus 5 osób, tylko nie bardzo wiem, czy w jedną, czy w obie strony, bo kalkulator na stronie Stenaline tę samą kwotę wyświetla w obu przypadkach, a że nie chce mi się szukać przyjmijmy, że to w jedną stronę. Z Karlskrona do Solvesborg jest niecałe 100 km, więc razem w obie strony samochodem robimy ok. 1000 km, razy powiedzmy 8 litrów na 100, razy 4 zł za litr, to jest około 300 zł za paliwo. Przejazd pięciu osób zamyka się więc dramatyczną kwotą około 300 zł z dojazdem do Warszawy na osobę. Bilet na festiwal to około 700 zł, z przejazdem 1000 zł. Alkohol i pierdoły to kwestia indywidualna, więc nie liczę. Okazuje się, że to nie tragedia.

Okładkę płyty projektował Polak, Wojtek Błasiak. Jak do tego doszło?

Ludzie z całego świata co i raz przysyłają nam swoje grafiki. Niektóre są świetne, inne gówniane... Ale to, co zaproponował ten gość, było nieziemskie! Z miejsca się z nim skontaktowaliśmy i zaproponowaliśmy współpracę. Razem z Cronosem unowocześnili "głowę" z "Black Metal" (maskotka zespołu o imieniu Stan, która jednak nieczęsto pojawia się na okładkach płyt – przyp. jor). Wiesz, Iron Maiden ma Eddiego, Motörhead mają swoją "głowę"– fajnie więc, jeśli i my zaczęlibyśmy częściej używać naszej.

[link widoczny dla zalogowanych]

Ha! A jednak... Stary wywiad, nie wiem, dlaczego dopiero teraz na niego trafilem...

Fajny wywiadzik, podoba mi się. Smile

Spoko koleś z niego.